czwartek, 24 listopada 2011

Mój wiersszzz (2)


                                               Skuter Luter
Był sobie pewien skuter,o imieniu Luter.
Każdy bardzo lubił go,
Gdy się auto zepsuło,on podjechał i wszystko szło!
Był przemiły,bardzo fajny
Nawet lubiły go kombajny!
A gdy zima zaszła sroga,
Zimno nie wiadomo jak,
Podszedł do Lutera
Pewien czarny ptak.
-Bardzo potrzebuję cię,
Mój skuterze,
Zima zaszła bardzo sroga,
Moje gniazdo spadło w dół,
I moja złamana noga,
Pomóż proszę skuterze mój!
Skuter pomógł,miły był
Opiekował się nim
Wyleczył
Pozdrowił
Pojechał.
Jednak gdy w skuterze przegrzał się silnik,
ani 1 znajomy nie pomógł,
Jakby był NIKIM!
I jaki z tego morał?
Że już w tych czasach,
nie znajdziesz przyjaciela,
no jedynie Lutera. :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz